Netflix może tęsknić za osobistymi pracownikami, ale większość firm przygotowuje się do nowego modelu hybrydowego. Strategia zespołów rozproszonych, w której firmy wspierają członków zespołów pracujących zdalnie, wymaga zmiany sposobu prowadzenia działalności, donosi Paul Sawers dla VentureBeat. Asynchroniczna komunikacja, nastawiona bardziej na iteracyjną komunikację pisemną niż na niekończące się spotkania online, to tylko jedno z dostosowań. Dla dużych firm o ustalonej pozycji prawdopodobnym rozwiązaniem jest model „spoke-and-hub”. Nowe firmy, próbujące rozkwitnąć w erze COVID, od początku wdrażają strategię zespołów rozproszonych. W miarę rozwoju, stanie się to prawdopodobnie powszechne.

Streszczenie oryginału tłumaczone algorytmicznie (przepraszamy za ewentualne błędy) jako materiał na nasze szkolenia z zarządzania.

Take-Aways

  • Chociaż liderzy mogą tęsknić za starym modelem, wiele firm pracuje z pracownikami zdalnymi.
  • Zmieniająca się siła robocza wymaga ponownego zdefiniowania sposobu prowadzenia działalności.
  • Po pandemii firmy prawdopodobnie przyjmą model łączony lub hybrydowy.

Podsumowanie

Chociaż liderzy mogą tęsknić za starym modelem, firmy pracują z pracownikami zdalnymi.
Reed Hastings, współszef Netflixa, twierdzi, że praca zdalna jest szkodliwa dla firmy, ale jest w mniejszości. Zanim COVID-19 nakazał pracownikom na całym świecie opuszczenie biur, coraz więcej osób pracowało już zdalnie, przynajmniej na część etatu.

Niektóre firmy skłaniają się ku tej zmianie. Facebook i Twitter planują, że ich pracownicy będą stale pracować zdalnie. Hastings ma jednak nadzieję, że jego pracownicy wrócą do biura natychmiast po otrzymaniu szczepionki przeciwko koronawirusowi.

„Pandemia spowodowała, że w świecie korporacji zapanowała mentalność agnostycyzmu lokalizacyjnego”.
Większość firm dostrzega wiele korzyści z posiadania pracowników zdalnych. Stripe, duża firma z branży technologii finansowych, stworzyła zdalny ośrodek inżynieryjny, aby uzyskać dostęp do talentów inżynieryjnych poza swoimi czterema fizycznymi biurami. Zatrudnia pracowników zdalnych od samego początku, a teraz podnosi ich rangę. Wcześniej zdalni pracownicy Stripe pracowali wirtualnie, ale w ramach tradycyjnej struktury biurowej, podlegając komuś w fizycznej lokalizacji.

Firma Basecamp, która tworzy oprogramowanie do pracy zespołowej, rozwija kulturę pracy zdalnej od 2000 roku. Współzałożyciel i CTO David Heinemeier Hansson napisał o tym książkę. Twierdzi on, że duże firmy, które obecnie przechodzą na stale zdalną siłę roboczą, „podcinają kolana” korzyściom płynącym z dostępu do większej puli talentów, nakazując pracownikom zaakceptowanie dużych cięć w wynagrodzeniu, jeżeli wyprowadzą się z drogich obszarów, takich jak Dolina Krzemowa.

Zmieniająca się siła robocza wymaga ponownego zdefiniowania sposobu prowadzenia działalności.
Istotą przejścia na wirtualnych pracowników jest zmiana kultury opartej na spotkaniach na kulturę opartą na komunikacji pisemnej, twierdzi Hansson. Zamiast organizować te same stare spotkania, tylko zdalnie, firmy muszą nauczyć się komunikować asynchronicznie.

„Aby pracownicy rozproszeni odnieśli sukces, praca zdalna musi być wbudowana w strukturę firmy”.
Lori McLeese, globalny lider HR w Automattic, firmie, która stworzyła WordPress.com, ma do czynienia z 1200 pracownikami w 77 krajach. Zgadza się, że firmy muszą połączyć się ze wszystkimi swoimi pracownikami, modyfikując tradycyjną organizację pracy. Rozróżnia ona pracę rozproszoną, która oznacza przyjęcie w całej firmie praktyki posiadania zdalnych pracowników, od zwykłego zatrudniania osób wykonujących zadania w domu. Do wspierania swoich zespołów rozproszonych Automattic wykorzystuje Slack i Zoom oraz Happy Tools i P2, stworzone we własnym zakresie, ale dostępne dla innych firm na zasadzie subskrypcji.

GitLab, jedna z największych firm zatrudniających całkowicie zdalnych pracowników, łączy rozwój oprogramowania z operacjami IT. W swoim podręczniku dla pracowników firma przyznaje, że ma przewagę w zatrudnianiu nad innymi firmami, ale ta przewaga może się zmniejszyć, gdy inne firmy przejdą na całkowicie zdalną lub w dużej mierze zdalną siłę roboczą.

Darren Murph z GitLab uważa, że filozofia firmy sprzyja demokratyzacji pracowników, umożliwiając ludziom z całego świata dostęp do lepszych możliwości. Ważny jest proces orientacji pracowników. GitLab stosuje proces wprowadzania pracowników (inicjatywa Async 3.0), który wyjaśnia strukturę firmy i przebieg pracy, zaprojektowane z myślą o pracownikach rozproszonych.

Po pandemii firmy prawdopodobnie przyjmą model łączony lub hybrydowy.
Chociaż ludzie przewidują, że modele pracy zdalnej, które rozpowszechniły się w czasie pandemii, będą nieodwracalne, bardziej prawdopodobne jest powstanie hybrydy „hub-and-spoke”.

„Aby praca zdalna odniosła sukces, musi być rodzima (…), a nie tylko dozwolona”.
Duże firmy o ugruntowanej pozycji na rynku prawdopodobnie będą miały fizyczne siedziby oraz mniejsze biura w innych miastach, w których pracownicy będą mogli pracować, jeżeli będą mieli takie życzenie. Takie firmy będą musiały zmierzyć się z wyzwaniem, jakim jest dostosowanie organizacji pracy osobistej do modelu zespołu rozproszonego.

O autorze

Paul Sawers jest autorem tekstów technologicznych dla VentureBeat. Mieszka w Londynie i zajmuje się przede wszystkim firmami europejskimi i brytyjskimi.

Rate this post