Mało znany szwajcarski bank prywatny Pictet jest jedną z ostatnich instytucji, które nadal trzymają się starej epoki tajemnicy bankowej. Większość jego liderów to potomkowie założycieli banku. Jednak jak donosi Marion Halftermeyer dla Bloomberga, Pictet stoi u progu rozstania się ze starymi metodami, ponieważ nowi pracownicy przygotowują się do wprowadzenia banku w XXI wiek. Jej artykuł oferuje rzadkie spojrzenie na mało znaną, ale bardzo dochodową szwajcarską instytucję bankowości prywatnej.

Tłumaczenie maszynowe opracowane na szkolenie z prowadzenia prezentacji, może zawierać nieścisłości i błędy językowe.

Take-Aways

  • Banque Pictet & Cie SA to liczący sobie dwa stulecia, niezmiennie dochodowy szwajcarski bank prywatny, który zarządza aktywami osób zamożnych.
  • W 2018 roku Pictet zatrudnił nowego partnera, Borisa Collardi, który agresywnie zmodernizował bank.
  • Bank stoi w obliczu zderzenia kulturowego między długoletnimi relationship managerami a nowo zatrudnionymi.
  • Pictet usprawnia swoje działania i optymalizuje procesy kosztem niektórych długoletnich osobistych relacji z klientami.

Podsumowanie

Banque Pictet & Cie SA jest liczącym sobie dwa wieki, stale dochodowym szwajcarskim bankiem prywatnym, który zarządza aktywami osób zamożnych.
W swojej 200-letniej historii Pictet miał tylko 43 partnerów zarządzających, z których wielu było potomkami założycieli banku. Ze swojej bazy w Genewie bank zarządza ponad 662 miliardami dolarów, a stopa zwrotu z kapitału własnego nadal przewyższa konkurencję – w tym UBS, Credit Suisse i Julius Baer. Od 2016 roku bank wypracował od 16% do 21% zysku.

W 2018 roku Pictet wprowadził nowego partnera, Borisa Collardi, który agresywnie zmodernizował bank.
Aby pozostać konkurencyjnym na globalnym rynku zarządzania aktywami i pozyskać nowe bogactwo w Azji, bank wprowadził świeże talenty. W 2018 roku Pictet zaprosił Borisa Collardiego, wcześniej pracującego w Julius Baer Group, Ltd., średniej wielkości szwajcarskiej korporacji bankowości prywatnej, aby został jednym z niewielu partnerów niespokrewnionych z założycielami Pictet. Bank wybrał Collardiego ze względu na jego znajomość rynku azjatyckiego. Pictet ma nadzieję pozyskać nowych klientów z powstającej klasy azjatyckich miliarderów, którzy szukają możliwości długoterminowego inwestowania.

Aby to się udało, Collardi musiał przekonać swoich bardziej konserwatywnych kolegów do inwestowania w potencjalnie bardziej ryzykowne klasy aktywów, takie jak produkty strukturyzowane. Collardi i jego bardziej niechętni ryzyku koledzy w końcu poszli na kompromis: Zgodzili się na pośrednictwo w sprzedaży produktów strukturyzowanych emitowanych przez inne banki. Zaangażowanie Collardiego, aby uczynić Pictet jednym z 10 największych banków prywatnych w Azji, pozostaje silne.

Bank stoi w obliczu zderzenia kulturowego między długoletnimi relationship managerami a nowo zatrudnionymi.
Collardi i ponad 100 nowych osób, które sprowadził ze sobą, zraziło do siebie wielu długoletnich, zamożnych partnerów. Jego młodzieńczy, swobodny sposób bycia i ubierania się mocno kontrastuje ze spartańskimi, formalnymi manierami bardziej tradycyjnych finansistów Pictet.

„Wśród historycznych dziwactw, niektórzy pracownicy nie mieli formalnej umowy o pracę – wstąpienie do banku było umową społeczną z dobrotliwym patriarchatem, który trzymał ochronną dłoń nad swoją trzodą”.
Aby zmodernizować bank, Collardi zastąpił długoletnich zarządzających portfelami młodymi doradcami inwestycyjnymi. Te posunięcia skłoniły kilku długoletnich menedżerów do odejścia. Collardi mianował Fong Seng Tee na szefa oddziału azjatyckiego banku, zdegradował dotychczasowego szefa oddziału do bardziej ceremonialnego stanowiska prezesa. Od 2016 roku Pictet zwiększył liczbę pracowników banku majątkowego z 740 do 1 098. Dla wielu długoletnich pracowników ten napływ nowego personelu był jak przejęcie banku z zewnątrz.

Pictet usprawnia swoje działania i optymalizuje procesy kosztem niektórych długoletnich osobistych relacji z klientami.
Przekształcenie w spółkę komandytową w 2014 roku zmusiło Pictet do większej przejrzystości i usprawnienia działalności. Bank zatrudnił byłego członka zarządu McKinsey, Rémy’ego Besta, który wprowadził do działu zarządzania aktywami wskaźniki wydajności. Best dowiedział się od bankierów prywatnych Pictet, ile zarabiał każdy z ich klientów. Sprawdzał, którzy klienci mogą być dla Pictet zbyt drodzy i do których Pictet powinien się zwrócić w sprawie zakupu większej ilości usług bankowych.

„Osobiste relacje z klientami ustąpiły miejsca bezosobowym kartom wyników mierzącym nowe pieniądze netto, zwrot z aktywów i to, czy bankierzy realizują cele rozwojowe”.
Na podstawie tych ustaleń zespół Besta przydzielił klientów do nowych zespołów, które koncentrowały się bardziej na regionach. Wielu wieloletnich zarządzających majątkiem odebrało to jako policzek od pracodawcy, który zawsze stawiał lojalność i osobiste relacje z klientami ponad wszystko.

Zwolennicy modernizacji banku twierdzą, że te reformy są konieczne, aby utrzymać konkurencyjność i zatrzymać utalentowanych pracowników banku, z których wielu czerpie swoje wynagrodzenie częściowo z rocznych zysków banku.

O autorze

Marion Halftermeyer jest reporterem finansowym w Bloomberg.

Rate this post